Tunezyjczycy należą do ludzi miłych i przyjaźnie nastawionych do turystów. Może się to jednak zmienić, jeśli nie okazuje się im należytego szacunku oraz łamie się przyjęte zasady.
Planując wyjazd do Tunezji warto więc zapoznać się z panującymi tam obyczajami.
Tunezja | Tunezja jest jednym z najpopularniejszych kierunków turystycznych. Warto przed wybraniem się w te strony poznać kilka praktycznych rad (Pool in the evening by drklops na licencji CC BY 2.0)
Zazwyczaj pierwszym krokiem w planowaniu jakiejkolwiek wycieczki jest dokładne przejrzenie informacji dostępnych w sieci. Gdy wpiszemy w wyszukiwarkę frazę: „Wakacje Tunezja” od razu naszym oczom ukaże się bogactwo ofert wyjazdu. Poza wyborem tej najdogodniejszej, musimy jeszcze poświęcić chwilę na zapoznanie się z kilkoma praktycznymi wskazówkami, dotyczącymi naszej podróży do tego kraju:
- Nie kupujmy pamiątek już pierwszego dnia po przybyciu. Korzystniej będzie zrobić to przed wyjazdem, kiedy znamy już ceny i wiemy, ile warto zapłacić za daną rzecz.
- Jeśli nie czujemy się na siłach, aby twardo negocjować ceny, róbmy zakupy w sklepach z ustalonymi już z góry cenami, a nie na targach. Nie posiadając doświadczenia w tym temacie możemy przepłacić.
- Podanie ręki podczas targowania zawsze zamyka licytację. Musimy wówczas kupić towar za cenę, na jakiej negocjacje się zakończyły.
- Jeśli na targu zainteresuje nas jakiś przedmiot, zapytamy o cenę i zaczniemy się targować – zdaniem Tunezyjczyków musimy go już kupić.
- Nigdy nie zbijaj ceny z 300 dolarów na 20, bo sprzedawca zacznie wyzywać cię od złodziei.
- Nie dajmy się oszukać handlarzom. Często wmawiają, że zakupiony towar jest oryginalny, co się w rzeczywistości mija z prawdą.
- Uważajmy na meduzy! Jeśli już zdarzy się, że jakaś nas poparzy, najlepszym sposobem na zniwelowanie bólu jest posmarowanie poparzenia sosem pomidorowym lub po prostu przyłożenie połówki owocu.
- Kilka dni przed planowanym wyjazdem warto zażyć środki osłonowe (np. trilac, linex). Dzięki nim nie będziemy mieli problemów z florą bakteryjną.
- Strzeżmy się przed kupowaniem drinków z lodem. W większości przypadków jest to zwykła woda z kranu. Efektem mogą być problemy z żołądkiem i zniszczone wakacje.
- Korzystając z taksówki zawsze pytajmy o koszt przejazdu. Kierowcy często oszukują turystów.
- Uważajmy przy wymianie pieniędzy. Zdarza się, że obsługa w kantorach nie zawsze jest uczciwa.
- Pijmy wodę TYLKO butelkowaną!
- Uważajmy na sałatę. Źle umyta może zawierać amebę.
- W Tunezji nikt nie respektuje zasad ruchu drogowego, częstym widokiem są nawet samochody jadące pod prąd. Uważajmy zatem na ulicach!
Tunezja | Nie kupujmy pamiątek już pierwszego dnia po przybyciu (Sousse Medina by Josbert Lonnee na licencji Public Domain Mark 1.0)
- Korzystajmy z sejfów hotelowych. Nie zostawiajmy pieniędzy oraz wartościowych przedmiotów w pokoju bez zabezpieczenia.
- Tunezyjskie gniazdka kontaktowe są takie jak w Polsce.
- Wybierając się na przejażdżkę wielbłądem konieczne są długie spodnie. Materiał, z którego wykonane jest siodło bardzo drapie.
- W Tunezji istnieje zakaz robienia zdjęć przed domem prezydenta. Ochrona może zabrać nam aparat.
- Kupując figi berberyjskie wybierajmy zielone.
- Tunezja jest niezwykle słonecznym krajem, pamiętajmy więc, aby zaopatrzyć się w dobry krem z filtrem.
- Jeśli chcemy opalać się toples na terenie naszego hotelu, istnieje taka możliwość, ale warto się wcześniej o to zapytać.
- Na Saharę najlepsze są wysokie buty, które ochronią nasze stopy przed niespodziewanym spotkaniem z wężem czy skorpionem. Niestety musimy jakoś znieść odczuwane w nich gorąco.
- Uwaga blondynki! Wszystkie panie, a w szczególności te o jasnych włosach, nie powinny zakładać ubrań odkrywających zbyt wiele, warto też romantycznie rozwiane pukle związać gumką. Arabowie uwielbiają kobiety o blond włosach i nie kryją się z okazywaniem (czasem dość nachalnego) zachwytu.
- Do kobiet: Nie wierzmy miejscowym zbyt szybko wyznającym nam miłość. Tak naprawdę jesteśmy jednymi z wielu.
Tunezja | Korzystając z taksówki zawsze najpierw pytajmy o koszt przejazdu (Tunis by Jorge Franganillo na licencji CC BY 2.0)
Zainteresują Cię również





