Portugalia mocno skrytykowała obniżenie jej zdolności kredytowej przez agencję ratingową Moody’s. Prezydent Portugalii Anibal Cavaco Siva wezwał kraje strefy euro do „przebudzenia się” - według niego agencje stwarzają zagrożenie dla jedności walutowej oraz całej gospodarki europejskiej.
Portugalia | Firma ratingowa Moody's obniżyła rating długoterminowych portugalskich obligacji rządowych do bardzo niskiego poziomu Ba2 ("Are you really catching Me?" by Pedro Ribeiro Simões na licencji CC BY 2.0)
Głosy krytyki mnożą się – portugalska ekspertka od gospodarki, Maria Joao Rodrigues, domaga się europejskiej agencji ratingowej.
„Dojrzeliśmy do powołania agencji, która ocenia kraje i firmy według specyficznych kryteriów Unii Europejskiej”, powiedziała Maria Joao Rodrigues. „Dla stabilności strefy euro trzeba umożliwić krajom członkowskim niskie raty odsetek, aby mogły inwestować i rozwijać się. To jest ważny warunek dla przetrwania strefy euro. Niezależne od rynków finansowych, które dzisiaj wywierają duże naciski, euroobligacje są jedyną możliwością, aby zagwarantować akceptowalne raty odsetek, a przez to umożliwić inwestowanie krajów i regionów”.
Stopniowanie dokonane przez Moody’s spowodowało spadki kursów na lizbońskiej giełdzie, co zwiększa możliwość kryzysu w strefie euro. Stało się to na krótko po tym, jak rząd w Lizbonie zaprezentował nowy, ambitny pakiet oszczędnościowy.
Zainteresują Cię również